Czy wpisy w mediach społecznościowych mogą być uznane za dowód?

Strony procesowe coraz częściej wykorzystują informacje zawarte w mediach społecznościowych do argumentowania swoich racji. Profesjonaliści kancelarii Paweł Mehl twierdzą, że zwracają oni uwagę sędziów na treść korespondencji, zdjęcia, a nawet na fakt, że pewne osoby są przyjaciółmi ich przeciwnika. 

Czy informacje z portali społecznościowych mogą być uznane za dowód w sprawie?

Trudno już sobie wyobrazić dzisiejszy świat bez portali społecznościowych, które pozwalają ludziom komunikować się ze sobą w bardziej przystępny i wygodny sposób. Te środki komunikacji, które pojawiły się stosunkowo niedawno, zdołały w znacznym stopniu przyciągnąć ruch użytkowników dzięki możliwości swobodnej wymiany wiadomości, zdjęć, muzyki i filmów. Sieci społecznościowe zaczęły również wykuwać dla siebie niszę w sferze prawnej. 

Prawdopodobnie najbardziej aktywnym użytkownikiem blogów i sieci społecznościowych są komornicy sądowi. Pomagają one zebrać informacje o poszukiwanych dłużnikach, ich lokalizacji i zawodzie. Banki, firmy windykacyjne i inni wierzyciele mogą wykorzystywać portale społecznościowe do nakłaniania swoich dłużników do spłaty długów. Mogą to zrobić, umieszczając informacje o wysokości zadłużenia, liczbie dni zaległości itp. bezpośrednio na stronie dłużnika w sieci społecznościowej. Niektórzy piszą nawet osobiste wiadomości do znajomych dłużnika i zamieszczają informacje w grupach, do których dłużnik należy. 

Korespondencja online i zdjęcia 

Adwokat Opole mówi, że dowody z mediów społecznościowych są dopuszczalne w sądzie na ogólnych zasadach. Sąd może bezpośrednio badać ich treść, ale dowód taki musi spełniać wymogi przydatności, dopuszczalności i wiarygodności.